Z dnia na dzień zamiast lepiej czuję się gorzej. Kupiłam nowe leki, ale jeśli do jutra nie będzie widocznej poprawy będę musiała się wybrać do lekarza :/ Nie żeby sama wizyta mnie przerażała, bo panią doktor mam bardzo miłą i mam wrażenie, że kompetentną, a sama przychodnia jest nowa więc i bardzo przyjemna i nowoczesna. Ale na myśl o realizowaniu recepty w aptece przechodzi mnie dreszcz.
Z dużym trudem namówiłam męża, żeby przeniósł się do salonu, nie chcę go budzić moim kaszlem. Wystarczy, że ja nie śpię :(
A tymczasem spędzam czas z nieznajomym :-] Wspaniały!
oj tak wizyta w aptece nie należy do przyjemnych:/ choć ja ostatnio mile się rozczarowałam dostałam antybiotyk i syrop i zapłaciłam całe 18 zł chyba pierwszy raz w życiu a tak to zawsze 60-80 zł
OdpowiedzUsuńJa - odpukać - już od dość dawna u lekarza nie gościłam, więc i apteki omijałam. O dziwo w tym roku alergia nie zabijała mnie tak jak zazwyczaj.
UsuńSzkoda, że teraz coś mnie dopadło :(
nie mów nawet o aptece, nie znoszę tego miejsca, kropelki do nosa za 22 zł? I do tego nie działające....
OdpowiedzUsuńWłaśnie o to chodzi...
UsuńWitaj "imienniczko". Oj, zebym i ja przeziebienia nie złapała! Bo dzis mi zimno było mimo, że pod kocem siedziałam i z ciepłą herbatką. Wiec Ty zdrowiej szybko!!!
OdpowiedzUsuńPOwrotu do zdrowka życze ;-)
OdpowiedzUsuńKochana Żabciu. A próbowałaś Herbatki z imbirem ?? Czosnek z mlekiem?
OdpowiedzUsuń