Godzina 19, a za oknem już szaro. Lubię jesień, ale przygnębia mnie to jak szybko zapada zmrok... Dziś pierwszy raz od tygodnia wyszłam na dłuższy spacer do miasta - widziałam ludzi, dużo ludzi, nawet nie wiecie jak mnie to cieszy ;) Niestety mąż wyszedł sportowo pokibicować, więc moja radość z obecności ludzi dookoła była krótka, bo znów siedzę sama w czterech ścianach. Zdecydowanie potrzebuję towarzystwa. Na szczęście przeziębienie powoli mija.
Potrzeba kontaktu popchnęła mnie dziś do napisania wiadomości do koleżanki, z którą bardzo dawno nie rozmawiałam. Pewnie można już liczyć w latach. Jakiś czas temu, ktoś mądry powiedział mi, że każdy powód jest dobry, żeby odezwać się do drugiego człowieka. Wspaniała myśl, a czy ma przełożenie na rzeczywistość? Dzisiaj zwątpiłam, bo zdziwienie koleżanki moją wiadomością nie miało końca. Wydaje mi się wręcz, że było to dla niej podejrzane i doszukiwała się drugiego dna. To smutne. To prawda, że często się zdarza, że "stary znajomy" odzywa się wtedy, kiedy czegoś od nas potrzebuję. Ale litości! Czy zawsze w takiej sytuacji trzeba zakładać, że ktoś ma nieczyste intencje?
Pewnie nie raz się rozczaruję, ale kiedy odzywa się do mnie znajomy, wole myśleć, że robi to z czystej potrzeby kontaktu.
ja mam identycznie lgnę do ludzi jak mucha do światła po tym moim dziecięcym celibacie;D
OdpowiedzUsuńa co do znajomych skoro aż tak się obawiała to może jakaś zraniona na maksa czy aż tak przewraźliwiona???
Nie mam pojęcia o co jej chodzi. Z pretensją wyskoczyła, że się odzywam po latach, no ale przepraszam? Równie dobrze ja mogę powiedzieć, że się przez "lata" nie odzywała. Kilka tygodni temu widziałam ją gdzieś na mieście, ale ja byłam z kimś i ona z kimś więc nie rozmawiałyśmy, ale uśmiechała się dookoła głowy i nie przyszłoby mi do głowy, że tak zareaguje na wiadomość.
Usuńdziwne ja to się ciesze jak ktoś ze starych znajomych napisze do mnie choć przyznam że rzadko się to zdarza pewnie boją się że będę tylko o kupkach i kaszkach rozmawiać;D
UsuńSama mam odruch, że jak ktoś kogo dawno nie widziałam chce się ze mną zobaczyć to czegoś potrzebuje lub ma dla mnie propozycje nie do odrzucenia. To głupie, ale z doświadczenia wiem, ze wtedy będę świadkiem na ślubie, chrzestną lub osobą towarzyszącą na weselu.
OdpowiedzUsuńJa nie chciałam się z nią spotkać, zapytałam tylko co słychać.
UsuńWiem:)
UsuńJa się cieszę jak dostaję wiadomość, jakiś sygnał od osoby, której dawno nie widziałam. To miłe wiedzieć,że ktoś o mnie pomyślał...
OdpowiedzUsuńMnie w sumie cieszy jak ktos sie nagle do mnie odezwie alemimo to jestem ostrozna...bo na ludziach juz nie raz sie zawiodlam...
OdpowiedzUsuń