sobota, maja 24

Małgorzata M. nominowała mnie do zabawy Liebster Award. Myślę, że wszyscy wiemy o co chodzi, więc pominę wstęp.

Za nominację dziękuję i odpowiadam :)

1. Czy czytasz skład żywności, którą kupujesz?
Nie czytam. Nic by mi ta informacja nie powiedziała szczerze mówiąc, poza wnioskiem, że niemal wszystko co jemy naszpikowane jest chemią, a po co sobie psuć humor skoro nie ma wyjścia? :P


2.Czy zażywasz witaminy i czy sądzisz, że są potrzebne? Jeżeli tak to systematycznie czy inaczej?
Witaminy przyjmuję w formie tylko i wyłącznie naturalnej czyli w jedzonku. Przyjmowanie suplementów diety uważam za zbędne, chyba, że to jakaś wyjątkowa sytuacja, w której organizm potrzebuje większego wsparcia.

3.Lubisz swoja pracę?
Póki co nie pracuję, ale zawód, który sobie świadomie wybrałam i który z pewnością prędzej czy później będę wykonywać jest spełnieniem moich marzeń.


4. Ulubiony dzień tygodnia i dlaczego?
Każdy dzień jest moim ulubionym, oprócz niedzieli - jest zbyt leniwa, za mało się dzieje dookoła.

5. Ulubiona roślina i dlaczego?
Trudne jest to pytanie. Chyba nie mam ulubionej rośliny, a jeśli już z pewnością będzie to roślina jadalna.

6. Gotujesz bardziej na słodko czy słono?
Gotuję i na słono i na słodko :)

7. Dokąd byś poszła w stumilowych butach?
Mam takie swoje marzenie - Singapur. A jakbym już tam była to pewnie znalazłby się kolejny zakątek świata do zobaczenia.

8. Wakacje wolisz spędzać w kraju czy za granicą?
Nie wiem co odpowiedzieć, bo tak naprawdę od lat nie byłam na wakacjach... Studenckie wakacje spędzałam zazwyczaj pracując więc nie było czasu na wyjazdy. Ale myślę sobie, że w moim przypadku nieważne gdzie - ważne z kim :)

9.Ubierasz się elegancko czy bardziej na sportowo?
Ubieram się różnie jednak sercem bliżej mi do eleganckich ubrań i lepiej się w takich czuję. Są dla mnie bardziej naturalne.

10.Kiedy ostatnio coś przeczytałaś i co to było?
Czytam bez przerwy, jednak ostatnio są to tylko podręczniki :(

11. Co sądzisz o wróżeniu i jeżeli korzystałaś to czy się coś sprawdziło?
Nie korzystałam. Kiedyś opisywałam Wam sytuację gdy zaczepiła mnie stara cyganka. Wstrząsnęło mną to co powiedziała, bo trafiła w to co zaprzątało mi wtedy głowę. Ale z perspektywy czasu stwierdzam, że chyba po prostu strzelała, bo sprawa się rozmyła dawno temu.

Moi drodzy nie będę dziś nikogo wyznaczać, może wrócę do tego później. Póki co życzę udanego weekendu :)

2 komentarze:

  1. A ja czytam etykiety, a potem żałuję,że to zrobiłam, zawału można dostać od niektórych etykiet :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za udział w zabawie . W ten sposób można się lepiej poznawać . Dla mnie też niektóre pytania są zbyt trudne, a niektóre zmuszają do głębszych przemyśleń.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń