wtorek, lutego 18

cudownie

Zasnęłam w absolutnej ciszy i obudziłam się dziś przed 10, we własnym łóżku. Nawet mój pies, który zazwyczaj budzi mnie już o 8 dał mi dziś "urlop" i pospał razem ze mną. Pospacerowałam z nim po naszej kamionce w pięknym jeszcze porannym słońcu. Później zrobiłam sobie śniadanko, a teraz popijam kawkę z ulubionego kubeczka :)

Jestem bardzo zadowolona z tych 4 dni. Grupa jest świetna, a podgrupa do której trafiłam na treningi, o których Wam wspominałam pasuje mi idealnie. Niesamowicie dużo się nauczyłam, dowiedziałam i zrozumiałam. Do następnej sesji prawie miesiąc, ale to dobrze, bo psychicznie jestem zmęczona jak nigdy wcześniej.

7 komentarzy:

  1. Jak cudownie jest odpocząć ze świadomością owocnie, twórczo przeżytego czasu.

    OdpowiedzUsuń
  2. zobaczysz jak przeleci i będziesz się szykowac na kolejny zjazd:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawdza się powiedzenie, że w domu najlepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  5. :) Nareszcie pozytywne rzeczy :) Super D:

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciesze sie ze jestes zadwolona :) a to wkazdy miesiac bedzie trwalo po 4 dni ? i zycze by kolejny zjazd byl tak samo udany :)

    OdpowiedzUsuń