wtorek, marca 4

Czasem zastanawiam się gdzie do cholery niektórzy ludzie mają mózg...? Od dorosłego człowieka wymaga się chociaż minimum zdrowego rozsądku, bo właśnie to powinno odróżniać go od dziecka - umiejętność przewidywania konsekwencji swoich wyborów i zachowań.Wszyscy popełniamy błędy - wiadomo. Ale jak to możliwe, żeby konsekwentnie raz za razem dokonywać złych wyborów i w efekcie zapędzić się tym w ślepy zaułek?

Sama nie wiem już czy bardziej tej osobie współczuję, czy bardziej drażni mnie taka życiowa niezaradność... Rozumiem dramat, kiedy lodówka jest pusta a dzieci są głodne i nie ma za co ich nakarmić. I strasznie mi ich żal, bo taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Ale skoro były planowane to najpierw należałoby zastanowić się czy będzie za co je utrzymać... I nie - to akurat nie jest wina systemu czy Państwa. Wina leży tylko i wyłącznie po stronie pozornie dorosłych ludzi...

______

Weekend spędziłam u mamy na wsi. Było tak spokojnie jakby świat się zatrzymał. Dziwnie... Trudno byłoby mi teraz zamieszkać w takim miejscu. Zupełnie inne życie niż tutaj.

3 komentarze:

  1. Sama za taki stan rzeczy obwiniłabym rodziców, bo w kraju mamy tendencję większej ilości potomstwa u rodzin biednych, czego nie rozumiem. Tymczasem rodziny zamożna mają maksimum dwójkę dzieci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasami warto sie tak na wsi zresetowac...

    OdpowiedzUsuń
  3. Ci ludzie chyba wierzą, że z dzieckiem Bóg chleb zsyła. Ano nie zsyła.

    OdpowiedzUsuń