Szykowałam się do ucieczki.
W jakimś sensie przestałam się tu czuć swobodnie. Przez moment wydawało mi się, że następny unik rozwiąże sprawę. Ale sama nie potrafię się doliczyć ile razy zmieniałam adresy kolejnych blogów, po to, żeby pozostać anonimowa.
Znalazłam sobie nowy adres. Nadałam sobie nowe imię. Stworzyłam nowy świat w odcieniach fioletu. I zrezygnowałam.
Pewnie odwiedzają mnie tu niepożądani goście, ale wiem, że za jakiś czas, zostałabym "odnaleziona" i tam.
Zostaje po staremu, będę tutaj i czasem na drugim zamkniętym blogu, na którym muszę jeszcze przeprowadzić małe przed-jesienne porządki. Dodałam dziś za to nową opcję kontaktu na blogu. Jakby kiedyś ktoś, coś... ;)
P wstępie myślałam,że jednak się przeprowadzasz, ale dobrze,że tutaj zostajesz ;)
OdpowiedzUsuńNosiłam się z tym zamiarem od dawna, ale jednak coś w tym nie zagrało ;)
Usuńcieszę się że powracasz:)
OdpowiedzUsuńja też! :)
Usuń:)a więc czekamy na więcej:)i jakbyś mogła tą weryfikację obrazkową wyłączyć???
UsuńJasne, byłam pewna, że mam wyłączoną, dziękuję za informację :*
UsuńKochana nie uciekaj na inny adres, bo jak sama stwierdzasz i tak można będzie Cię odszukać. Ja robiłam tak kilka razy, a jak się okazało odszukanie to pikuś.
OdpowiedzUsuńRacja. Z resztą, jeśli kogoś tak bardzo ciekawi moje życie, że musi "podglądać" zamiast zapytać wprost, to nie będę stawać na jego drodze do szczęścia :]
Usuńotóż to:)
Usuńza każdym razem gdy weszłam na blog zastanawiałam się czemu nie piszesz...
OdpowiedzUsuńja nie jestem systematyczna w postach ale Ty zawsze byłaś..
pozdrawiam i cieszę się, że wróciłaś
:)
Dziękuję :*
OdpowiedzUsuńKurcze, czasem to czlowieka doprowadzqa do pasji jak go znajdują
OdpowiedzUsuń