Nie lubię niedziel. Strasznie leniwy dzień. Miasto zamiera, samochody niemal przestają jeździć. Jakoś nie ma nic do roboty.
Soboty są inne, zawsze jest coś do zrobienia, a później przyjemniej się odpoczywa.
Przeważnie ludzie odczuwają niechęć do poniedziałków. Ja w poniedziałek zaczynam znowu oddychać. Ustalę więc sobie własny porządek tygodnia.
Jak już będę mieć normalną pracę to w niedzielę będę pracować.
Tylko kiedy to będzie?
W ostatnim czasie nowych ofert pracy (jakiejkolwiek!) jak na lekarstwo. A ja już w domu nie mogę dłużej. Ciągnie mnie do ludzi :(
oj wiem o czym piszesz mnie też to siedzenie w domu dobija no ale jak to przy dziecku zawsze jest co robić....
OdpowiedzUsuńA co do poniedziałków ja też je lubię:)
A ja czasami lubię poniedzialki ;) chociaż jeśli chodzi o niedzielę to jestem tego samego zdania...zazwyczaj to moj jedyny wolny dzień w tygodniu i jakoś tak dziwnie mi mija
OdpowiedzUsuńja też jakoś nie lubię niedzieli, zbyt leniwa, za bardzo się ciągnie, nie wiem co mam z sobą zrobić..
OdpowiedzUsuń