wtorek, czerwca 4

Wczorajszy dzień był beznadziejny. Przez to wszystko nie mam motywacji, żeby się uczyć. Próbowałam wczoraj kilka razy, ale nie dało rady... Położyłam się spać z nadzieją, że rano będzie lepiej.
Ale nie jest.
Jak tylko otworzyłam oczy miałam ochotę się rozpłakać.
A dzień zamiast przynieść jakąś poprawę tylko mnie pogrążył.
Pojawiły się kolejne problemy na zupełnie innym polu...
No ile można?!

8 komentarzy:

  1. Kiedyś usłyszałam takie zdanie "każdy dźwiga tyle, ile jest w stanie udźwignąć". Coś w tym jest, choć czasami ciężko to dostrzec.
    http://czarnobiala-ona.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Ech no mogę tylko przytulić tak z oddali... :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Znam ten stan. Jedyne pocieszone-to naprawdę minie. A na teraz dużo siły, przyda się by to wszystko znieść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami się tak dzieje , że wszystko jest nie tak jak powinno. Ale jestem pewna, że kiedyś się to skończy u Ciebie i że będziesz mogłam wreszcie się obudzić z uśmiechem i szczęściem.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam nadzieję, że w związku z nadejściem weekendu u Ciebie już lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jak sie wali to wszystko,ale potem wychodzi slonce i jest cudnie :) bedzie lepiej :) zobaczysz...

    OdpowiedzUsuń