W kwestii ćwiczeń mam swoje ulubione, do których chętnie wracam, ale mam i te zestawy, do których wracam rzadko i bez większego sentymentu. Ciągłe powtarzanie jednego zestawu szybko się nudzi, więc "skaczę" po wszystkich płytach, które zebrałam.
Już od jakiegoś czasu mam na półce książkę Ewy, przeczytałam tekst i przejrzałam ćwiczenia tuż po tym jak doniosłam ją do domu, nawet próbowałam zrobić pierwszy zestaw ćwiczeń, ale nie do końca wiedziałam jak mam to ugryźć.
Dziś w końcu znowu po nią sięgnęłam, pogrzebałam w internecie i zabrałam się do działania. Dość problematyczne jest szukanie wszystkich ćwiczeń i zapamiętanie kolejności, bo w trakcie treningu nie ma już czasu na wertowanie książki. Dłuższą chwilę zabrały mi przygotowania, ale przynajmniej później poszło "gładko". Spisałam na kartce kolejno nazwy ćwiczeń, przeczytałam dokładnie opis każdego z nich i jeszcze przed rozpoczęciem spróbowałam zrobić każde, żeby później nie tracić czasu na zastanawianie "ale jak to ma właściwie wyglądać?!". A co najważniejsze udało mi się znaleźć odpowiedni stoper interwałowy, bez którego ani rusz: http://www.sercesportowca.pl/stoper_online.html . Obsługiwanie zwykłego stopera w trakcie ćwiczeń nie wchodzi w grę - to naprawdę trudne do ogarnięcia, więc jeśli ktoś z Was posiada książkę i planuje zacząć to naprawdę polecam ;)
Z płytą ćwiczy się inaczej niż z obrazkami w książce, ale większość ćwiczeń pojawia się gdzieś na płytach czy fb Ewy, więc nie jest to taka totalna nowość, za którą nie wiadomo jak się zabrać ;) Choć są też i inne, ale kto ćwiczył z płytami na pewno i z nimi sobie poradzi.
Największym plusem jest inny trening na każdy dzień - to się nie znudzi ;)
Cwiczenia z plyty czy tez filmików na yt są trudne tylko na pcozatku, kwestia wprawy, wiem po sobie, jak zaczynałam to pierwsze dni to wygladalam jak jakis koczkodan w zaduzych butach, nie wiedzialam gdzie nogi a gdzie ręce ;P
OdpowiedzUsuńTo prawda. Każde początki są trudne ;)
UsuńFajne są ćwiczenia Jillian Michaels (J.M. Body revolution - czy jakoś tak) Niestety ćwiczyłam tylko 2 tygodnie, bo potem się przeprowadziłam i nie miałam towarzyszki do ćwiczeń. Sama za cholerę nie mogę się zebrać do regularnych ćwiczeń.
OdpowiedzUsuńJa kilka razy ćwiczyłam z mężem, ale szczerze to najbardziej lubię ćwiczyć całkiem sama.
Usuńpodziwiam Twoją motywację do tych ćwiczeń, ja bym odpadła po tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńTo trzeba lubić, po prostu. Wtedy to naturalny element dnia. Jak jedzenie, spanie i kąpiel ;)
UsuńEwa Chodakowska? Ja ćwiczę z Mel B plus biegam na orbitreku - po trzech miesiącach świetne efekty. Jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dopiero wróciłam i powoli nadrabiam zaległości. Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
OdpowiedzUsuńOj ja zamierzałam ćwiczyć, ale jak zwykle wychodzi. Ostatnio chciałam ćwiczyć z Ewą Chodawską, ale wyszło jak zwykle, czyli nie robię nic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
http://czarnobiala-ona.blogspot.com/