piątek, czerwca 15

Brzuchem do góry

Nie było lekko - BA było tragicznie wręcz ciężko. Mogę uczyć się dniami i nocami, ale okazuje się, że wszystko ma swoje granice i tuż, tuż, kiedy egzamin był lada chwila moje możliwości skończyły się. Patrzyłam milionowy raz na notatki i myślami rzygałam już z obrzydzenia.
Egzamin - na szczęście lub nie - okaże się po wynikach - mam już za sobą.
Dziś stanowczo postanowiłam dać mózgowi odpocząć i poleżeć "do góry brzuchem" nie robiąc nic w trzeba angażować myślenie :P
Od jutra zaczynam batalie z następnym materiałem.
Adekwatny obrazek, prawda?

18 komentarzy:

  1. no to ja mam wszystko przed sobą.. również całą noc na naukę!

    mój nowy blog: http://powstan-ty-ktory-juz-straciles-nadzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzygac z obrzydzenia- skąd ja to znam;) Łącze się w "bulu i nadzeii" ;p;p;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja rano płakałam ze dwie godziny...i stwierdziłam, że nigdzie nie jadę...a od jutra dwa dni odpoczynku prawdziwego w końcu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojoj co ten stres robi z człowiekiem :/ Dobrze, że już masz to za sobą :*

      Usuń
  4. Czasem trzeba sobie odpocząć, to tak samo ważne jak regularna nauka:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja wczoraj zrobiłam sobie takie leżenie. Och jakie to było przyjemne ^^ A dziś jak widać nie za bardzo umiem wrócić do zakuwania :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja wczoraj aż za bardzo sobie pofolgowałam. Potem miałam ciężką noc, a dziś się zastanawiam czy ja jeszcze żyję?

      Usuń
  6. Oj bardzo adekwatny. Ja mam jedno z zaliczeń za trzy godziny. Nawet nie zauważyłam kiedy ten "potwór" się zaczął.

    OdpowiedzUsuń
  7. Kochana sesja to wróg studenta,a le jeszcze za tą adrenaliną zatęsknisz, ja tak mam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już po sesji, dziś miałam ostatni egzamin :)

    Powodzenia i owocnej nauki :)

    OdpowiedzUsuń