Dzisiaj w nocy prawie nie spałam, bo zastanawiałam się ciągle co się z nią stało. Gdzie teraz jest? Kto chciałby poznać historię mieszkania za moją ścianą może ją przeczytać na drugim blogu. Uznałam, że lepiej nie opisywać jej tutaj.
A kto z różnych względów nie ma dostępu do zakładki "ciąg dalszy" może zostawić swój adres e-mail pod postem lub wysłać go korzystając z formularza "napisz do mnie" w prawym dolnym rogu strony.
Tymczasem życzę i sobie i Wam spokojnego dnia.
A ja miałam dostęp ale mi go wcięło chyba... Jeśli mogę prosić to carmen92@interia.eu oto moj mail
OdpowiedzUsuńCzasem faktycznie lepiej jest pewnych rzeczy nie wiedzieć....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za pozytywny akcent....
też miałam dostęp, ale już nie mam... :(
OdpowiedzUsuńNie wiem z czego to wynika, ostatnim razem wysłałam zaproszenie i w moich ustawieniach jesteś widoczna jako zatwierdzony adres :( Spróbuję usunąć i wysłać jeszcze raz.
UsuńMusisz mi podać jeszcze raz maila bo nakombinowałam i nie mogę teraz znaleźć :/
Usuńok, lena88@onet.pl ;)
Usuń