piątek, maja 3

Są takie dni, gdy już tylko mocny trening ratuje przed szaleństwem. Taki do utraty tchu. Kiedy ból jest przyjemnością, bo sprowadza na ziemię, gdy umysł krąży zdecydowanie zbyt daleko.

A czasem i to nie wystarcza...
W takie dni, kiedy nie ma słów, które opisałyby przyczynę złego samopoczucia. Chociaż słowa może by się znalazły, gdyby był odbiorca... A narazie na całym świecie nie istnieje jedna osoba, która mogłaby posłuchać tej historii od początku do końca.

Jakoś smutno.
I samotnie.

6 komentarzy: