O olejowaniu włosów czytałam już dawno temu, ale trochę czasu zajęło mi zbieranie składników i zmiana ogólnych przyzwyczajeń.Przez większość życia myłam włosy tym samym szamponem. Odżywki zmieniałam rzadko, a i tak jedna była podobna do drugiej.
Teraz informacji na temat pielęgnacji włosów jest tak dużo, że musiałabym spędzić kilka miesięcy na samym wczytywaniu się. Trochę błądziłam, ale w końcu po wielu tygodniach doszłam do jakichś wniosków :]
Nie będę Was zanudzać chemicznymi sprawami i poszczególnymi składnikami kosmetyków, bo daleko mi do eksperta i na 100% coś bym pokręciła. Jeśli ktoś będzie zainteresowany odsyłam na blogi bardziej zorientowanych dziewczyn i na wizaż ;)
W każdym razie moje przygotowania do lata objęły również skórę i włosy. Wiele osób tak naprawdę nie zdaje sobie sprawy z tego jak bardzo ma przesuszoną skórę.
Już jakiś czas temu zmieniłam szampon i odżywkę, a całkiem niedawno listonosz przyniósł w końcu mój migdałowy olej (po dłuuugiej lekturze uznałam, że ten będzie dla mnie najlepszy, choć pewności nigdy nie ma, a wybór jest ogromny). Na szczęście trafiłam w 10! Moje włosy pokochały go "od pierwszego wejrzenia".
Wspomniane blogi czytałam jednak nadal, interesowały mnie zwłaszcza oleje, bo można z nich zrobić naprawdę wiele. Moja fascynacja lekko ostygła kiedy przeczytałam o myciu twarzy olejem. Postukałam się w głowę jak sobie wyobraziłam, że ktoś naprawdę to robi! Mimo wszystko zaintrygowało mnie to i czytałam dalej. I w końcu dałam się przekonać, dokupiłam w aptece olejek rycynowy (który i tak miałam zamiar kupić do brwi i rzęs), miałam już wspomniany olej migdałowy, który również do tego się nadaje i spróbowałam. I jestem w szoku. I aż mi wstyd, że byłam takim niedowiarkiem. Jeśli ktoś chciałby poczytać więcej wystarczy wpisać w wyszukiwarkę OCM :)
Olejki to super sprawa! Naprawdę polecam. Dobrze dobrany olej może zdziałać cuda.
o proszę :) to dałaś do myślenia :)
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :) Tym bardziej, że wszystko to kosztuje znacznie mniej niż kosmetyki, których używałam do tej pory.
UsuńHmm Ciekawe, ciekawe
OdpowiedzUsuńPoczytaj, dopiero wtedy będzie ciekawie ;)
UsuńZaintrygowałaś mnie ;> Znowu! :D
OdpowiedzUsuń:D
UsuńSłyszałam o tej metodzie.Nie zaopatrzyłam się jeszcze w olejek rycynowy,ale mam już olej z uczepu (również na golenie niedoskonałości) i olej z korzenia łopianu. Do tego też olejek pichtowy, który jest dobry do pozbycia się zaskórników.
OdpowiedzUsuńJa się pogubiłam w tych olejach, zdecydowanie za duży wybór ;) A zdecydowałam się spróbować OCM chyba tylko dlatego, że odpowiedni olej miałam już w domu, bo gdybym miała jeszcze szukać innego to chyba szkoda by mi było zachodu. Ale jak już spróbowałam to mogę pomyśleć też o czymś innym :) Zwłaszcza ten ostatni mnie zainteresował. Jak już wypróbujesz ro daj znać ;)
UsuńA jaki sobie szampon zafundowałaś?
OdpowiedzUsuńJa ostatnio jestem maksymalnie przesuszona ;/ nawet skórę głowy mi się udało przesuszyć (nigdy nie miałam z tym problemu) i pognałam mój pięknie pachnący szampon z sls w diabły. Kupiłam jedyny dostępny w osiedlowym rossmannie szampon bez, czyli Alterrę(miłość od pierwszego użycia) i różnica ogromna - nic nie swędzi! Teraz szukam odżywki do pary, a nad olejkami wciąż się zastanawiam..
Ja mam właśnie odżywkę z Alterry, a szamponu już od dość dawna używam Babydream dla niemowląt, też z rossmanna i też bez sls ;)
UsuńCo prawda ja nie używam oleju na skalp, ale wiem, że dużo osób tak robi, może tym sobie poradzisz ze skóra na głowie?
Po szamponach dla dzieci (a z racji posiadania dziecka mam w domu całą baterię) nie mogę kłaków rozczesać. Nie suszę suszarką jak nie muszę, zostawiam na noc do wyschnięcia i zazwyczaj rano mam problem - po alterze jest lepiej ;)
UsuńZ dziecinnych jeszcze kilka kosmetyków nivei nie ma sls.
U nas z Aterry były na półce 2 rodzaje szamponów i jedna odżywka - do włosów przetłuszczających się, więc nie wzięłam, ale muszę się wybrać do jakiegoś innego rossmanna, pewnie będzie lekko większy wybór.
Nad olejkami się zastanawiam, kiedyś dawno temu ciocia z mamą kombinowały rycynowym i mam średnio dobre wspomnienia - strasznie tłuste to było..
Mi po samym szamponie też się plączą, ale odżywka załatwia sprawę :)
UsuńRycynowy faktycznie jest tłusty i taki gęsty, raczej bym go nie użyła do włosów, zwłaszcza, że do jasnych się nie nadaje, ale np. ten migdałowy ma raczej konsystencje oliwki dla dzieci, którą z resztą też niektórzy stosują na włosy.
Mi dermatolog zabroniła używania wszelkich oliwek, więc ze skórą nie kombinuję. Dobrałam sobie jeden potwornie śmierdzący krem, ale jest rewelacyjny na moje alergiczne problemy. Ciekawa jestem czy mogłabym pozwolić sobie na jakieś olejki do włosów, bo moje długie kudełki błagają o pomoc. Poczytam. Dzięki!
OdpowiedzUsuńNa pewno jakiś olej do włosów się znajdzie, choćby i na same końcówki :)
Usuńdo włosów nie stosuję,bo nie mam takiej potrzeby,ale na skórę to i owszem. Arganowy,Tamanu,Kminkowy... Uwielbiam je na wieczór :)
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć włosów w takim razie :) Moje niestety muszą znosić suszenie, prostowanie i farbowanie, więc każde wsparcie im się przyda ;)
Usuń