Uffffff!
Mama bezpiecznie dojechała już do własnego domu. Zaczynam znowu oddychać :) Czasem naprawdę doceniam odległość jaka dzieli nas na co dzień. To tajemnica i warunek naszych dobrych relacji - 200 kilometrów powietrza między nami.
Teraz się relaksuję, oczyszczam umysł. W końcu zacznę znowu ćwiczyć, bo miałam prawie tydzień wymuszonej przerwy z braku miejsca. Na szczęście we wtorek z samego rana kupiłam nowy zestaw ćwiczeń, o których już pisałam (dzięki uprzejmości jednego pana - pracownika - dostałam gazetkę zanim jeszcze wyłożył je na półki ;) ), a zanim przyjechała mama zdążyłam je wypróbować! Gdybym tego nie zrobiła do dziś pewnie umarłabym z ciekawości :]
Nowa płyta baaaardzo mi się podoba, jest wymagająca, ale nie tak trudna jak się spodziewałam.
Przez ostatnie trudne dni duży myślałam o tych ćwiczeniach. Brakowało mi ich. To jest mój sposób na odreagowanie stresu, rozładowanie napięcia i oczyszczenie umysłu.
Bez nich dawno bym zwariowała.
Nawiasem mówiąc czasem sama jestem zaskoczona tym ile jestem w stanie psychicznie unieść.
Kochana człowiek zniesie wiele, znam to z doświadczenia z ojcem. Zastanów się czy warto nadal cierpieć mając na uwadze przyszłość.
OdpowiedzUsuńMyślę, że dawno już podjęłam decyzję, że nie warto :) Po prostu potrzeba czasu, żeby tą sytuację rozwiązać.
UsuńJestes silna psychicnie i to bardzo :) dasz sobie rade ze wszystkim :) i dasz rade z kolejnymi cwiczeniami :*
OdpowiedzUsuńDam :) Wiem o tym. I bardzo mi się ta świadomość podoba ;)
UsuńZazdroszczę tego zapału do ćwiczeń, bo ja nie mam żadnego! ;P
OdpowiedzUsuńWięc obudź go :)
Usuńnie od dziś wiadomo,że wysiłek i zmęczenie to dobre lekarstwo na wszelkie stresy:)
OdpowiedzUsuńPrawda :)
Usuńtaki oddech jest bardzo dobry ja też choć kocham mamę lubię zostać sama ze sobą chwila dla siebie robi swoje a dla Ciebie ćwiczenia są dodatkowym wspomagaczem:)
OdpowiedzUsuńChwila samotności jest potrzebna każdemu :)
UsuńWszystko co nie pozwala zwariować jest cenne.Mnie wysiłek tez pomaga.Próbowałaś porozmawiać z Mamą sam na sam i powiedzieć jej wprost, że potrzebujesz chwili dla siebie? Czasem tak trzeba. Nie jest to miłe ale powinna zrozumieć.Serdeczności Żabko.
OdpowiedzUsuńNie chcę robić mamie przykrości. Te wizyty nie są częste, ja jakoś zniosę nawet te zbyt długie, a nie chcę żeby ona potem przez lata rozpamiętywała to, że nie cieszyło mnie wystarczająco jej towarzystwo.
Usuń200km to za dużo, moje 50 (z podwórka po blok) zupełnie wystarcza, a i można spokojnie na obiad jechać i tego samego dnia wrócić.
OdpowiedzUsuńWidzisz, zapomniałam kupić płytkę, ale jakoś się nie martwię, bo Killer u nas w Tesco jeszcze w okolicach 10 sierpnia leżał.
Koniecznie kup. Ta część jest naprawdę rewelacyjna :)
UsuńWitam, na moim nowym blogu!
OdpowiedzUsuńhttp://stazystka-wpol-gwizdka.blogspot.com/
W końcu :)
UsuńWszystko ma swoje dobre i złe strony. ?Wyprowadziłam się o prawie 300 km od domu i strasznie mi brak rodzinnych stron i rodzinki, zwłaszcza, kiedy nie mogę sobie pozwolić finansowo na wyjazd.
OdpowiedzUsuńTo naturalne, że dzieci wyfruwają z gniazdka i powinny iść nas swoje, jeśli jest taka możliwość. Ja bym jednak chętnie się teraz "ścisnęła" z miejscem, byleby mama mogła wpaść na chwilkę.