poniedziałek, maja 14

Poważne rozmowy

Spędziliśmy wczoraj bardzo miły wieczór. Było tak jak dawniej. Tylko smutniej, bo na krótkie pożegnanie. Dziś musieliśmy wstać po 4 - dla mnie to koniec świata, ale dałam radę zawieźć męża samochodem do pracy i o dziwo obyło się bez strat i szkód z mojej strony :]
Nie dość, że krótko to jeszcze fatalnie spałam. Myśli tłukły mi się po głowie pół nocy, a winowajca pochrapywał tuż obok.

Nie wiem co się nagle stało, jeszcze niedawno żartowaliśmy o tym jak bardzo nie lubimy niektórych naszych "podwórkowych" dzieci, a nasze własne pozostawało tematem odległym o całe lata świetlne o ile w ogóle realnym.
Aż do wczoraj kiedy to mój J. stwierdził, że jesteśmy przecież rok po ślubie i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybyśmy mieli już dziecko. Nie wiedziałam nawet, że potrafię tak szeroko otworzyć oczy. Myślałam, że żartuje, ale nie! On poważnie mówił do mnie o tym, że już chce mieć dziecko.

Trudno opisać słowami szok, który przeżyłam.
A przez całą noc wyobrażałam sobie małego człowieka w naszym domu...

12 komentarzy:

  1. To do roboty koleżanko, trzeba wykorzystać sytuację, bo czas leci. Cieszę się, że w końcu mąż zachciał tego cudu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mąż zechciał, ale ja jakoś nie jestem przekonana. Nie wiem skąd u niego taka nagła zmiana stanowiska.

      Usuń
  2. Czekaj... czyli już jest ok między wami tak? Wybacz bo chyba trochę przegapiłam :)
    Wiesz myśmy ostatnio też o tym rozmawiali w związku z ciążą znajomych i naszych teoretycznych szansach na posiadanie dzieci. Z jednej strony chciałabym mieć już dziecko, ale z drugiej strony wiem, że dla mnie jest o wiele za wcześnie.
    Nie popieram więc myślenia że "o jesteśmy już rok po ślubie, więc POWINNIŚMY postarać się o dziecko". Nikt niczego nie powinien. Przemyśl to, przedyskutujcie wspólnie.
    Napisałas ze całą noc o tym myślałaś ale nie umiem wywnioskowac czy w pozytywnym sensie :D

    P.S. Co do szafy to już kilka osób udało mi się zarazić ;) Jeśli chodzi o kupowanie to szczegółowo pytaj o wszystko. Choć czasem to i tak nie wystarcza. Można znaleźć prawdziwe perełki. I to za bezcen - rzeczy z ZARY czy H&M w dobrej jakości za 30% ceny a wcale nie widać że używane. Ale na przykład kupiłam tunikę podpisaną jako MOODO, a to myślę że dosyć znana marka. Tymczasem dostałam ją i nie dosyc ze zdjęcie było specjalnie zrobione tak by ukryć workowaty krój to jeszcze na metce było MODO. Niby mała różnica, ale zawsze. To jakby Adidas bez a :) Ogólnie jednak jak najbardziej polecam zakupy na szafie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mówił, że powinniśmy, tylko, że moglibyśmy i że chciałby. Ja raczej nie myślałam o dziecku, on do tej pory też nie, więc tym bardziej jestem zszokowana.

      Usuń
  3. Oj te tematy to zawsze przewijają się wśród młodych małżeństw, ale wydaje mi się, że większość chce jeszcze pobyć w małżeństwie tylko we dwoje, dopiero później myśląc o dzieciach. Chociaż w sumie ... sama nie wiem, bo u mnie wśród koleżanek też wielki boom na ciąże i dzieci.
    Ciężko mi się wypowiadać kiedy z Michałem jesteśmy jeszcze przed ślubem i nie jestem pewna jak to będzie po ślubie ... Ale z tego co gadaliśmy to nie chcielibyśmy się starać po ślubie od razu o dziecko, chcemy poczekać tak przynajmniej 2-3 lata, ale jak to będzie to czas pokaże:)
    Ciekawe jak u Was. A Ty jak się zapatrujesz na taką opcję 2+1??:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas też do tej pory mówiło się "za parę lat". Nie myślałam do tej pory o dziecku. W ogóle się nad tym nie zastanawiałam.
      Ale w każdym razie jest mi miło, że J. tak poważnie o tym myśli. Wydoroślał mi mój mąż ;)

      Usuń
  4. Słodko ze strony męża- dojrzał do tego, a chyba to rzadkością jest u facetów;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie :) Myślę, że trafiłaś w sedno.

      Usuń
  5. o proszę jaka zmiana ze strony mężusia to przemyśleć dokładnie i brać się do roboty:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jupi !!!
    I jak przemyślenia ? Też podzielasz jego zdanie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba niezupełnie a właściwie - zupełnie nie. Wiesz jaki on jest. Pozytywnie mnie zaskoczyło to co mówił, ale długo myślałam o tym i po prostu nie wiem co z tego, że tak mówi, skoro jest jaki jest...

      Usuń
    2. Może dziecko go choc troche zmieni ?

      Usuń